Spis treści Show
Kiedy pięć lat temu Citroen Ami wjechał na ulice, to świat motoryzacji przecierał oczy ze zdumienia. Wyglądał on bardziej jak gadżet z kreskówki niż pełnoprawny środek transportu. Jednak ten symetryczny, uroczy, z „uśmiechniętą” twarzą samochód z miejsca stał się ikoną mikromobilności. Sam, jako dziennikarz śledzący trendy i byłem pod wrażeniem tej odwagi. Francuzi pokazali, że po mieście można poruszać się zdecydowanie inaczej. Teraz przyszedł czas by poznać Citroen Ami Dark Side – to lifting na 2025 rok, który nadał mu nieco bardziej dojrzalszy wygląd i pokazuje nam swoje drugie oblicze. I muszę przyznać, że jest to oblicze zaskakująco intrygujące.
Mroczne alter ego miejskiego rewolucjonisty
Wszyscy przyzwyczailiśmy się do wesołego charakteru Ami i nic w tym dziwnego. Tymczasem Francuzi, idealnie wstrzeliwując się w klimat Halloween, postanowili zapytać: co by było, gdyby ten miejski maluch miał swoje mroczne alter ego? Odpowiedź nadchodzi wraz z Ami w kolorze Black Night.
To nie jest zwykła, błyszcząca czerń, którą znamy z setek innych aut, lecz mówimy tu o głębokim, matowym wykończeniu, które całkowicie zmienia percepcję tego pojazdu. Z uroczego „pudełka na kółkach” Ami staje się… no właśnie, kim?
To fascynujące, jak sam kolor potrafi zmienić charakter auta. W świetle dnia ten mini samochód Citroen Ami w wersji Dark Side wygląda bardzo elegancko, wręcz wyrafinowanie. To idealny, dyskretny partner do poruszania się po zatłoczonym centrum. Ale wystarczy, że zajdzie słońce, a matowa czerń w połączeniu z nowymi, ostrzejszymi liniami liftingu z 2025 roku, nadaje mu buntowniczego, niemal zadziornego wyglądu. To już nie jest tylko zabawka, ale to świadomy wybór stylu.

Mini samochód Citroen Ami Dark Side czyli diabeł tkwi w detalach
Projektanci nie poprzestali jedynie na samym lakierze. Edycja Dark Side to przemyślana kompozycja, w której głęboka czerń Black Night kontrastuje z wyrazistymi, białymi akcentami graficznymi.
- Nowe, dojrzalsze oblicze
 Zanim przejdziemy do detali „Ciemnej Strony”, warto zauważyć, że bazuje ona na modelu po liftingu na 2025 rok, gdzie Ami ogólnie stał się bardziej dojrzały. Reflektory powędrowały wyżej, tuż pod krawędź szyby, i zyskały czarne oprawki, które (nie bójmy się tego słowa) wyglądają jak „powieki”. Nadają one Ami bardziej ekspresyjnego „spojrzenia”. Zniknął też prosty pas, a zastąpiła go rzeźbiona „kapsuła” przypominająca szeroki uśmiech.
 W edycji Dark Side ten „uśmiech” jest oczywiście matowo czarny, ale subtelnie obrysowany białą linią, która eksponuje białe logo Citroena. Efekt? Klasa sama w sobie.
- Akcenty, które robią robotę
 Co jeszcze wyróżnia tę wersję?
 – białe kołpaki – pochodzą z pakietu Icy Color Pack. Ich wzór w białe sześciany tworzy dynamiczny efekt szachownicy, który ożywia profil pojazdu.
 – grafiki – ten sam czarno-biały motyw kontynuowany jest na naklejce na tylnym błotniku i na dolnych partiach drzwi.
 – tylny spojler – tak, ten maluch ma spojler! To wyrazisty akcent, który dodaje całości nieoczekiwanego, sportowego charakteru.
Wnętrze Ami w kolorze Black Night
W kabinie postawiono na spójność z pakietem Icy Pack. Mamy tu więc trzy praktyczne schowki na desce rozdzielczej, haczyk na torbę dla pasażera i jasnoszare siatki na drobiazgi. Dodatkowo szare przeszycia znajdziemy też na dywanikach. Te jasne akcenty świetnie rozjaśniają minimalistyczne wnętrze i kontrastują z mrocznym nadwoziem.
Oczywiście, nie zapomniano również o technologii. W końcu to pojazd dla młodego, miejskiego pokolenia. Centralnym punktem jest uchwyt na smartfon, a dzięki aplikacji My Ami Play i specjalnemu przyciskowi Citroen Switch na kierownicy, możemy sterować multimediami, nawigacją i połączeniami bez odrywania rąk od kierownicy. Z kolei aplikacja My Citroen pozwala na bieżąco monitorować stan pojazdu – poziom naładowania baterii, zasięg czy przebieg.
Fenomen, który wciąż trwa
Patrząc na edycję Dark Side, łatwo zapomnieć, z jak rewolucyjnym konceptem mamy do czynienia. Przypomnijmy więc suche fakty, które stoją za sukcesem Ami:
- prawie 85 000 sprzedanych egzemplarzy od premiery w 2020 roku,
- w 100% elektryczny napęd,
- zasięg 75 km – w zupełności wystarczający do miejskiej dżungli,
- prędkość maksymalna 45 km/h,
- dwa miejsca chronione przed deszczem i wiatrem,
- dostępność – we Francji można nim jeździć już od 14. roku życia.
To właśnie ta prostota, dostępność i bezpieczeństwo (w porównaniu do skutera) sprawiły, że Ami stał się ulubieńcem wielu gospodarstw domowych.

Cena i dostępność nowego małego Citroena
Czy mrok zawita na ulice? Zamówienia na Citroena Ami Dark Side ruszają na wybranych rynkach (m.in. Francja, Niemcy, Włochy, Hiszpania) już 31 października. Pierwsze dostawy przewidziano na styczeń 2026 roku.
Cena? We Francji startuje od 8 890 euro. Co ciekawe, ten mroczny styl będzie dostępny również w wersji użytkowej My Ami Cargo oraz My Ami for All (przystosowanej dla osób z niepełnosprawnościami).
Ami to więcej niż tylko lakier
Widziałem już wiele „edycji specjalnych”, które były tylko zmyślnym marketingiem. Ale widać, że Citroen Ami w odmianie Dark Side to coś więcej. To dowód na to, że mikromobilność nie musi być infantylna. To pokazanie nam, że nawet najmniejszy pojazd elektryczny może mieć charakter, pazur i styl. Citroen po raz kolejny udowadniając, że w mieście liczy się nie tylko to, jak jeździsz, ale też w jakim stylu. Zatem jak Wam się podoba?
Źródło: Citroen
 
			 
						 
					 
										 
										 
										 
										 
										