Czy elektryczna Kia EV4 hatchback to nowa Kia Ceed, na którą czekaliśmy?

Kia EV4 hatchback Kia EV4 hatchback
Kia EV4 hatchback, źródło: Kia

Przez lata zastanawialiśmy się, jak będzie wyglądać elektryfikacja w najpopularniejszym segmencie C. Mieliśmy już próby, ale Kia EV4 hatchback wjeżdża na rynek z hukiem, a nie cichym szmerem silnika elektrycznego. Samochód budowany jest w Europie, w słowackiej Żylinie, na tej samej, wielokrotnie nagradzanej platformie E-GMP, co potężna EV6 czy luksusowa EV9. To deklaracja marki: „Bierzemy ten segment na poważnie”.

EV4 jako Kia Ceed nowej ery? Europejska produkcja, globalna technologia]

Pierwszy i być może najważniejszy fakt to produkcja w Żylinie. To nie jest auto importowane z drugiego końca świata, lecz samochód składany tuż za naszą południową granicą, w zakładzie, który doskonale znamy z produkcji modeli Kia Sportage i XCeed. Co to oznacza dla nas, kierowców? Przede wszystkim to, że elektryczna Kia EV4 została pomyślana, zaprojektowana i będzie produkowana z myślą o europejskich drogach i oczekiwaniach.

Kia nie idzie zatem na kompromisy. Bazą jest słynna platforma E-GMP, co od razu stawia EV4 w technologicznej czołówce. To nie jest adaptacja platformy spalinowej, ponieważ konstrukcja stworzona została od zera dla elektryków, co przekłada się na wszystko – od przestronności wnętrza po fenomenalne parametry ładowania.

Zasięg i moc, które kończą dyskusję

Porozmawiajmy o konkretach, bo to one w motoryzacji elektrycznej liczą się najbardziej. Kia oferuje dwa warianty akumulatorów. Ten, który przykuwa największą uwagę, to potężna bateria o pojemności 81,4 kWh.

Co nam to daje? Zasięg w cyklu mieszanym WLTP sięgający aż 625 kilometrów.

Powtórzę: 625 kilometrów w kompaktowym hatchbacku. To wynik, który jeszcze do niedawna był zarezerwowany dla luksusowych limuzyn za pół miliona złotych. Zasięg ten realnie pozwala na podróż z Warszawy do Trójmiasta i z powrotem na jednym ładowaniu (lub z krótkim „dotankowaniem”).

A skoro mowa o ładowaniu, to tu znów błyszczy architektura E-GMP. Uzupełnienie energii od 10 do 80 procent w tej wersji zajmuje zaledwie 31 minut. Jest też opcja bardziej „miejska„, czyli akumulator 58,3 kWh, który ładuje się jeszcze szybciej (29 minut) i wciąż oferuje bardzo solidny zasięg.

Obie wersje napędza silnik o mocy 204 KM (150 kW) umieszczony z przodu. To optymalna moc dla dynamicznego, przednionapędowego kompakta. Przyspieszenie do „setki” w 7,4 s (mniejsza bateria) lub 7,7 s (większa) to więcej niż wystarczający wynik, by sprawnie włączyć się do ruchu i poczuć przyjemność z jazdy.

Kia EV4 hatchback jako zwinny atleta

To właśnie ten samochód będzie walczył o serca klientów w Europie. Jest muskularny, sportowy, z charakterystycznie pochyloną tylną szybą. Szeroko rozstawione światła i nowoczesna interpretacja „Twarzy Tygrysa” z pionowymi reflektorami tworzą wizerunek auta futurystycznego, ale nie przekombinowanego. Wydaje się być on idealnym następcą Ceeda – praktyczny (435 litrów bagażnika) i gotowy na miejską dżunglę oraz weekendowe wypady.

Dopracowany w Niemczech, ale stworzony dla Europy

Tu dochodzimy do sedna tego, dlaczego ten samochód ma „europejską duszę”. Inżynierowie z centrum technicznego Kii w Rüsselsheim w Niemczech wzięli EV4 na warsztat, aby dopracować jego prowadzenie do perfekcji.

To nie jest miękki, bujający się „elektryk”, ponieważ auto ma się prowadzić precyzyjnie. Z przodu mamy kolumny McPhersona, a z tyłu – co kluczowe – zaawansowane zawieszenie wielowahaczowe. Do tego zastosowano amortyzatory trzeciej generacji, które dostosowują siłę tłumienia do warunków. Efekt? Stabilność przy dużych prędkościach i neutralne, pewne zachowanie w zakrętach.

Kia nie rzuca słów na wiatr, dlatego samochód przeszedł mordercze testy na dystansie 110 000 km, w tym 10 000 km na słynnym torze Nürburgring. Po tak intensywnej próbie, z jazdą na 95% mocy i wielokrotnym szybkim ładowaniem, kondycja akumulatora (tzw. State of Health) wyniosła aż 95%. To dowód na niesamowitą wytrzymałość i spokój ducha na lata.

Technologia, która ułatwia życie

Elektryczna Kia EV4 to także jeżdżące centrum technologii. Na pokładzie mamy oczywiście kompletny pakiet systemów bezpieczeństwa ADAS – od aktywnego tempomatu po asystenta jazdy autostradowej i zdalne parkowanie.

Ale są też „smaczki” takie jak: funkcja Vehicle-to-Load (V2L), która pozwala zasilać z samochodu urządzenia zewnętrzne – laptopa na kempingu czy elektronarzędzia. Jeszcze bardziej przyszłościowa jest technologia Vehicle-to-Grid (V2G), która w przyszłości pozwoli samochodowi stać się mobilnym magazynem energii dla naszego domu.

Kia stawia też na totalną łączność. Dzięki aplikacji Kia App mamy centrum dowodzenia autem. Zdalne aktualizacje OTA, planowanie tras uwzględniające ładowarki (dostęp do niemal miliona punktów w Europie!), a nawet asystent AI i dostęp do streamingu (Netflix, YouTube), oczywiście tylko wtedy, gdy stoimy na postoju.

Elektryczna Kia EV4 – to się musi udać

Kia EV4 to przemyślany w każdym calu produkt, który trafia w samo serce europejskiego rynku. Łączy cechy, które kochamy: praktyczność hatchbacka, rewelacyjny design, topowy zasięg, ultraszybkie ładowanie i, co kluczowe, europejską produkcję i inżynierię.

EV4 jako Kia Ceed nowej generacji? Absolutnie tak. To samochód, który ma potencjał, by stać się hitem sprzedaży i realnie przyspieszyć transformację motoryzacyjną na naszych drogach. Kia odrobiła pracę domową na szóstkę z plusem. Rywale z Wolfsburga i Paryża mają twardy orzech do zgryzienia.


Źródło: Kia