Kiedy wydawało się, że rynek aut elektrycznych zdominują drogie i duże SUV-y, na scenę wjechała właśnie ona – cała na biało (a dokładniej w matowym odcieniu Cashmere). Oto nowa Skoda Epiq, koncept, który ma ochotę powiedzieć nam, że elektromobilność jest dla każdego. Czesi po raz kolejny udowadniają, że potrafią tworzyć samochody z głową i sercem. A ja, jako pasjonat czterech kółek, czuję, że to może być zapowiedź czegoś naprawdę wielkiego.
W zgiełku branżowych nowości i technologicznych fajerwerków, to właśnie takie nowości elektryzują najbardziej. Nie te, które obiecują sprint do setki w dwie sekundy, ale te, które mają realną szansę zmienić nasze ulice. I właśnie dlatego Skoda Epiq została zaprezentowana z taką uwagą. To nie samochód w stylu kolejnego eksponatu do garażu milionera. To jest wizja samochodu dla mnie i dla Ciebie, dla codziennego bohatera, który nie boi się miejskiej dżungli, a przy tym nie zrujnuje domowego budżetu.
Elektryczna Skoda Epiq 2026, czyli epos o elektryku dla ludu
Zacznijmy od konkretów, bo to one rozpalają wyobraźnię. Nowa Skoda Epiq w wersji koncepcyjnej to miejski crossover o długości zaledwie 4,1 metra. Pomyślcie tylko, że to zwinność godna Fiesty czy Polo, ale w nadwoziu, które daje poczucie bezpieczeństwa i świetną widoczność. Zatem koniec z nerwowym szukaniem miejsca do parkowania!
A teraz najlepsze – w tak kompaktowym opakowaniu projektanci zmieścili wnętrze dla pięciu osób i bagażnik o imponującej pojemności 475 litrów. To więcej niż w wielu kompaktach z segmentu wyżej! Skoda po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem w dziedzinie „Simply Clever” i maksymalnego wykorzystania przestrzeni.
Kluczowe pytanie brzmi jednak: co z zasięgiem i ceną? I tu Czesi rzucają rękawicę konkurencji. Szacowany zasięg to solidne 425 kilometrów, co z nawiązką wystarczy na codzienne dojazdy do pracy, zakupy i weekendowe wypady za miasto. A cena? Ma być zbliżona do spalinowego modelu Kamiq! Jeśli ta obietnica zostanie dotrzymana, to elektryczna Skoda Epiq 2026 ma szansę stać się prawdziwym hitem i najtańszym autem elektrycznym w ofercie marki. To byłaby prawdziwa rewolucja dla chcących mieć fajnego elektryka w garażu, ale za rozsądną cenę.
Modern Solid – nowa Skoda Epiq jakiej nie znacie
Epiq to coś więcej niż tylko praktyczny samochód. To manifest nowego języka stylistycznego marki, nazwanego „Modern Solid„. I muszę przyznać, że to powiew świeżości, na który czekałem. Skojarzenia z solidnością, pewnością siebie i nowoczesnym minimalizmem są jak najbardziej na miejscu.
Spójrzcie na ten przód. Zamiast tradycyjnego grilla mamy gładki, czarny pas „Tech-Deck Face„, który kryje elektronikę i radary. Światła w kształcie litery „T” nadają autu futurystyczny i zadziorny charakter. Natomiast cała sylwetka, z wyraźnie zaznaczonymi nadkolami i dynamiczną linią „tornado”, emanuje siłą. To nie jest grzeczny, miejski maluch. To auto z charakterem, które nie boi się pokazać pazurów.
Jakie jest wnętrze? Po prostu sprytne i nowoczesne!
W środku kontynuowana jest filozofia minimalizmu i funkcjonalności. Prosta jaką widzimy, uporządkowana deska rozdzielcza, duży ekran centralny i cyfrowe zegary, wszystko to jest na swoim miejscu, intuicyjne i łatwe w obsłudze. Skoda nie zapomniała jednak o tym, co kochamy w jej autach najbardziej, czyli o praktycznych rozwiązaniach.
Znajdziemy tu bezprzewodową ładowarkę do smartfona, liczne schowki, sprytne haczyki na torby i dodatkową przestrzeń pod podłogą bagażnika. To są detale, które sprawiają, że codzienne użytkowanie samochodu staje się przyjemnością, a nie walką o każdy centymetr przestrzeni.
Skoda Epiq została zaprezentowana, ale kiedy premiera?
Choć serce projektu bije w Mlada Boleslav, produkcja modelu Epiq będzie miała miejsce w Hiszpanii, w zakładach Volkswagena w Navarrze. To część większego planu Grupy Volkswagen, mającego na celu stworzenie całej rodziny przystępnych cenowo, miejskich aut elektrycznych.
Na gotowy produkt musimy jeszcze trochę poczekać. Oficjalna premiera wersji produkcyjnej, która, miejmy nadzieję, będzie jak najbliższa odważnemu konceptowi, zaplanowana jest dopiero na połowę 2026 roku.
Czy to początek nowej ery?
Nowa Skoda Epiq 2026 to na razie koncept, ale za to niezwykle obiecujący. Jest to samochód, który trafia w samo sedno potrzeb współczesnego kierowcy takich jak: kompaktowy, przestronny, stylowy, ale nieprzekombinowany, a przede wszystkim ma być dostępny cenowo. Jeśli Skoda dotrzyma słowa, elektryczna Skoda Epiq może nie tylko namieszać na rynku, ale stać się symbolem demokratyzacji elektromobilności. Trzymam zatem kciuki z całej siły, bo właśnie takich samochodów potrzebujemy najbardziej. Czas na epickie zmiany!
Źródło: Skoda