Kolizja drogowa na oświadczenie bez nerwów i papieru? Od 1 września to możliwe! mStłuczka w aplikacji mObywatel

kolizja drogowa na oświadczenie
Kolizja drogowa na oświadczenie, źródło: SAMAR

Dzisiaj trochę inny, ale jakże ważny temat jakim jest kolizja drogowa na oświadczenie. Ręka na sercu – kto z nas, kierowców, nie poczuł zimnego potu na plecach na sam dźwięk pękającego plastiku i zgrzytu metalu? Nawet najdrobniejsza stłuczka to potężna dawka stresu. Gorączkowe poszukiwanie kartki i długopisu, trzęsące się ręce przy spisywaniu danych, niepewność, czy aby na pewno wszystko wypełniliśmy poprawnie… Ten scenariusz, który znany jest każdemu kto natknął się na taką sytuację, właśnie przechodzi do historii. Od 1 września w naszych smartfonach zagościła prawdziwa rewolucja – mStłuczka w aplikacji mObywatel.

mStłuczka w aplikacji mObywatel, czyli cyfrowa rewolucja w Twojej kieszeni

Wyobraź sobie taką sytuację: parking pod supermarketem, chwila nieuwagi i drobna „obcierka”. Zamiast nerwowo przeszukiwać schowek w poszukiwaniu pogniecionego druku oświadczenia, obaj kierowcy wyciągają telefony. Kilka kliknięć, parę zdjęć i po sprawie. Brzmi jak motoryzacyjna utopia? Nic z tych rzeczy. To nowa rzeczywistość, którą serwuje nam Ministerstwo Cyfryzacji.

Jak opisuje Instytut SAMAR, usługa mStłuczka to wbudowane w aplikację mObywatel narzędzie, które pozwala na całkowicie cyfrowe załatwienie formalności po zdarzeniu drogowym. To nie jest zwykły formularz, lecz inteligentny asystent, który prowadzi nas za rękę przez cały, dotychczas stresujący, proces. Jak powiedział wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, to taki cyfrowy trójkąt ostrzegawczy – oby nigdy nie był potrzebny, ale w kryzysowej sytuacji okazuje się niezastąpiony.

Jak działa zgłoszenie szkody w mObywatel? Krok po kroku

Cała procedura jest banalnie prosta i intuicyjna, pod warunkiem spełnienia trzech podstawowych warunków:

  • w zdarzeniu nikt nie ucierpiał fizycznie – mówimy tu wyłącznie o uszkodzeniach pojazdów,
  • obie strony kolizji posiadają aktywną aplikację mObywatel,
  • panuje zgoda co do tego, kto jest sprawcą, a kto poszkodowanym.

Jeśli te punkty są spełnione, proces zgłoszenia szkody w mObywatel zajmuje dosłownie kilka minut. Aplikacja, dzięki integracji z państwowymi bazami danych (CEPiK i PESEL), automatycznie zaciąga większość danych o kierowcach i pojazdach. Koniec z literówkami w numerze polisy czy błędnym numerem VIN!

Naszym zadaniem jest jedynie:

  • wskazanie miejsca zdarzenia na mapie,
  • dodanie zdjęć uszkodzeń i otoczenia – smartfonem, od ręki,
  • opisanie okoliczności zdarzenia,
  • cyfrowe podpisanie oświadczenia przez obie strony.

Co najważniejsze, wygenerowany dokument ma pełną moc prawną. Jest opatrzony specjalnym certyfikatem, który gwarantuje jego autentyczność. Nie ma więc obaw, że ubezpieczyciel zakwestionuje takie oświadczenie.

Kolizja drogowa na oświadczenie. Dlaczego warto przesiąść się na cyfrowe rozwiązanie?

Jako doświadczony kierowca, który niejedno „blaszane spotkanie” na drodze widział, dostrzegam tu same korzyści. Nowa usługa to potężny cios w biurokrację i niepotrzebny stres.

  • Oszczędność czasu i nerwów – cały proces zamyka się w kilku minutach, bez nerwowego poszukiwania dokumentów.
  • Minimalizacja błędów – automatyzacja danych eliminuje ryzyko pomyłek, które mogłyby skomplikować proces likwidacji szkody.
  • Błyskawiczne zgłoszenie – jednym kliknięciem możemy wysłać gotowe oświadczenie prosto do towarzystwa ubezpieczeniowego. Jak podkreśla prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń, Jan Grzegorz Prądzyński, dzięki temu szkoda jest rejestrowana natychmiast, co znacząco przyspiesza wypłatę odszkodowania.
  • Pełna dokumentacja w jednym miejscu – zdjęcia, dane, opisy – wszystko mamy w jednym pliku PDF w telefonie, gotowe do wglądu w każdej chwili.

To rozwiązanie, które doceni każdy kierowca – od świeżo upieczonego adepta kierownicy, po starego wyjadacza szos.

Przyszłość bez papieru, ale co dalej z mStłuczką i mObywatelem?

mStłuczka to owoc współpracy Ministerstwa Cyfryzacji, UFG i Polskiej Izby Ubezpieczeń. To również dowód na to, że cyfrowa transformacja administracji w Polsce nabiera realnych kształtów i przynosi wymierne korzyści obywatelom.

Twórcy nie osiadają jednak na laurach. Już teraz zapowiadane są kolejne ulepszenia. W planach jest obsługa kolizji z udziałem większej liczby pojazdów oraz wdrożenie wirtualnego asystenta opartego na sztucznej inteligencji, który jeszcze bardziej uprości cały proces. Patrząc na to, jak dynamicznie rozwija się cała aplikacja mObywatel, z której korzysta już ponad 10 milionów Polaków, możemy być pewni, że to dopiero początek cyfrowej rewolucji na naszych drogach.

Mały krok dla aplikacji, wielki skok dla kierowców

Muszę przyznać, że mStłuczka w aplikacji mObywatel to jedna z najbardziej praktycznych i potrzebnych funkcji, jakie w ostatnim czasie pojawiły się w sferze publicznych usług cyfrowych. To realne ułatwienie życia, które w sytuacji kryzysowej zdejmuje z barków kierowców ogromny ciężar.

To technologia, która ma służyć człowiekowi. Jest prosta, intuicyjna i skuteczna. Obyśmy nigdy nie musieli z niej korzystać, ale świadomość, że mamy w kieszeni tak potężne i wygodne narzędzie, daje bezcenny spokój ducha. Czas schować papierowe oświadczenia głęboko do schowka. A najlepiej – po prostu o nich zapomnieć. Szerokiej i bezpiecznej drogi!


Źródło: SAMAR