Spis treści Show
Spójrzmy prawdzie w oczy – pierwsza Toyota C-HR była samochodem, który nikogo nie pozostawiał obojętnym. Jedni kochali jej odważne, niemal koncepcyjne linie, inni kręcili nosem na ograniczoną praktyczność. Jednak ten model namieszał na rynku i sprzedał się w Europie w ponad milionie egzemplarzy. Dziś jego następca nie jest już tylko ewolucją. To rewolucja na prąd. Oto nowa Toyota C-HR+ 2025, czyli w pełni elektryczny SUV, który ma wszystko, by na nowo ustalić zasady gry.
Wygląd, który wciąż polaryzuje i zachwyca
Już na pierwszy rzut oka widać, że nowa C-HR na prąd to godny spadkobierca swojego imienia. Jego sylwetka coupe, ostre linie i rzeźbione powierzchnie tworzą wrażenie dynamiki, nawet gdy auto stoi w miejscu. Toyota nie poszła na kompromisy, bowiem poszerzony rozstaw kół i nisko poprowadzona linia dachu podkreślają sportowy charakter tego auta, ale – co ważne – projektanci zadbali o to, by nie ucierpiała na tym przestrzeń nad głowami pasażerów z tyłu.
Z przodu wita nas minimalistyczny pas bez tradycyjnego grilla, co jednoznacznie komunikuje nam elektryczną naturę pojazdu. Dodatkowo smukłe reflektory LED i aerodynamicznie dopracowane detale, takie jak ukryte klamki czy specjalne wzory felg (nawet 20-calowych!), to nie są tylko zabiegi stylistyczne, lecz elementy, które składają się na imponująco niski współczynnik oporu powietrza Cx=0,26. A w świecie aut elektrycznych aerodynamika to klucz do większego zasięgu.

Elektryczny SUV Toyota C-HR to moc, zasięg i napęd na każdą okazję
Najważniejsze pytanie w przypadku każdego „elektryka” brzmi: co z napędem i zasięgiem? Tu Toyota przygotowała ofertę, która powinna zadowolić każdego zainteresowanego. Elektryczny SUV Toyota C-HR będzie dostępny w kilku wariantach, co pozwolić ma na dopasowanie auto do indywidualnych potrzeb.
- Wersja na co dzień (FWD) – to podstawowy model z napędem na przednie koła oferuje solidne 167 KM i baterię 57,7 kWh, co przekłada się na zasięg do 456 km (WLTP). To idealna propozycja do miasta i na podmiejskie trasy. Dla tych, którzy potrzebują więcej, przygotowano wariant z większą baterią 77 kWh, mocą 224 KM i zasięgiem sięgającym aż 609 km!
- Prawdziwy pazur (AWD) – jednak prawdziwą perełką w gamie jest wersja z napędem na wszystkie koła (AWD). Dzięki dodatkowemu silnikowi na tylnej osi, łączna moc systemowa wynosi aż 343 KM! To czyni C-HR+ jednym z najmocniejszych modeli w europejskiej ofercie Toyoty (poza sportową rodziną GR). Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 5,2 sekundy to wynik, który zawstydzi niejedno auto sportowe. Zasięg w tej konfiguracji to wciąż imponujące 546 km.
Technologia ładowania, która wyprzedza zimę
Toyota doskonale zdaje sobie również sprawę z obaw kierowców dotyczących ładowania, zwłaszcza w niższych temperaturach. Dlatego C-HR+ została wyposażona w inteligentny system przygotowania baterii do ładowania. Co to oznacza w praktyce? Samochód potrafi podgrzać akumulator do optymalnej temperatury jeszcze przed podłączeniem do ładowarki. Efekt jest taki, że czas ładowania prądem stałym (DC) od 10% do 80% zajmuje około 30 minut, nawet przy -10°C. To skrócenie procesu nawet o 20 minut w porównaniu do aut bez tej technologii.
Standardowo na pokładzie znajdziemy ładowarkę AC o mocy 11 kW, a w wyższych wersjach wyposażenia dostępna będzie potężna jednostka 22 kW, skracająca czas ładowania w domu czy na publicznych słupkach o połowę.
Nowa Toyota C-HR+ 2025, czyli dynamika platformy e-TNGA
Muszę przyznać, że sama moc to nie wszystko. Prawdziwa przyjemność z jazdy rodzi się z tego, jak samochód się prowadzi. Nowa Toyota C-HR+ bazuje na modułowej platformie e-TNGA, która została zaprojektowana od podstaw dla aut elektrycznych. Umieszczenie ciężkiej baterii w podłodze obniżyło środek ciężkości o 65 mm w porównaniu do spalinowego poprzednika i zwiększyło sztywność nadwozia o 30%.
Efektem jest auto, które prowadzi się pewnie, zwinnie i komfortowo. Kierowca ma do dyspozycji cztery poziomy rekuperacji energii, sterowane łopatkami za kierownicą, co pozwala na jazdę z wykorzystaniem jednego pedału (tzw. one-pedal driving) i maksymalne odzyskiwanie energii.
Wnętrze, które otula technologią i przestrzenią
W kabinie czeka nas kolejny skok jakościowy. Kokpit jest nowoczesny i zorientowany na kierowcę. Centralnym punktem jest ogromny, 14-calowy ekran systemu multimedialnego, a za kierownicą znajdziemy 7-calowy cyfrowy zestaw wskaźników. O nastrój dba oświetlenie ambientowe z 64 kolorami do wyboru, które pełni też funkcję ostrzegawczą, np. w systemie Safe Exit Assist.
Dzięki większemu o 110 mm rozstawowi osi, wnętrze auta jest zaskakująco przestronne. Odległość między przednimi a tylnymi fotelami wynosi 900 mm, co gwarantuje komfort nawet wysokim pasażerom. Bagażnik o pojemności 416 litrów jest ustawny i funkcjonalny. Warto też docenić jakość materiałów, ponieważ tapicerki wykonano z surowców pochodzących z recyklingu, a opcjonalny system audio JBL Premium z 9 głośnikami umili każdą podróż.

Przedsprzedaż C-HR plus w Polsce i gwarancja, która daje spokój
Wiemy już, że nowa Toyota C-HR+ 2025 to samochód naszpikowany technologią, o świetnych osiągach i odważnym designie. Kiedy zatem będziemy mogli go zobaczyć na polskich drogach? Oficjalna przedsprzedaż C-HR plus w Polsce planowana jest na koniec 2025 roku.
Toyota zadbała też o spokój przyszłych właścicieli. Program gwarancyjny Battery Care Program zapewnia ochronę akumulatora trakcyjnego aż do 10 lat lub imponującego miliona kilometrów, pod warunkiem corocznych przeglądów w ASO. To deklaracja pewności co do jakości i trwałości swoich komponentów.
Podsumowując, nowa, elektryczna Toyota C-HR+ ma ogromny potencjał, by powtórzyć sukces poprzednika. To już nie tylko awangardowy crossover, ale dojrzały, wszechstronny i piekielnie szybki SUV elektryczny, który trafia w potrzeby nowoczesnego kierowcy.
Źródło: Toyota