Spis treści Show
Zawsze z dużą ciekawością spoglądam na markę Seat. To przede wszystkim „gorący”, hiszpański temperament w poukładanej, niemieckiej Grupie VAG. Patrząc na najnowsze dane sprzedażowe, ten temperament najwyraźniej trafia w gusta Polaków, ponieważ analiza IBRM Samar nie kłamie: sprzedaż Seata w Polsce w pierwszych trzech kwartałach 2025 roku to 3213 samochodów. A jako model jest liderem? Seat Ateca! Z wynikiem 1073 sztuk, ten kompaktowy SUV o włos wyprzedza mniejszą Aronę (995 szt.) i kultowego Leona (986 szt.).
Widzimy zatem, że to Ateca jest lokomotywą sprzedażową marki. Ale który wariant kradnie serca? Moim zdaniem, kluczem do zrozumienia tego sukcesu jest wersja FR, czyli idealny balans między rodzinną praktycznością a sportowym sznytem, którego tak bardzo szukamy w codziennej motoryzacji. Przyjrzyjmy się jej bliżej tej wersji.
Serce lwa (a raczej Hiszpana) – Seat Ateca 1.5 TSI FR 1.5 TSI czy 2.0 TDI?
Sercem topowej, benzynowej wersji jest Seat Ateca 1.5 TSI FR. To doskonale znana, 150-konna jednostka i powiedzmy sobie szczerze – to nie jest moc, która zwali Was z nóg i rzuci wyzwanie modelom Cupry. To raczej „złoty środek”, bowiem silnik jest wystarczająco dynamiczny, by sprawnie wyprzedzać i dawać frajdę z jazdy, a jednocześnie na tyle oszczędny, by nie zrujnować domowego budżetu.
Co kocham w Seacie, to fakt, że wciąż daje nam wybór. Chcesz poczuć pełną kontrolę? Bierzesz 6-biegową skrzynię manualną. Cenisz komfort w miejskich korkach? Dopłacasz do 7-biegowego automatu DSG.
Dla „długodystansowców” w ofercie pozostaje oczywiście klasyka gatunku jakim jest Seat Ateca 2.0 TDI. Tutaj również mamy 150 KM mocy, ale moment obrotowy robi swoje na trasie. W tym przypadku Seat nie daje wyboru – diesel występuje tylko z 7-stopniowym DSG, co w sumie pasuje do jego charakteru. Oczywiście, w cenniku znajdziemy też bazową jednostkę 1.0 TSI (115 KM), ale zarezerwowano ją dla niższych wersji wyposażenia.

Co tak naprawdę oznacza „FR”? To sportowy styl, który widać
No dobrze, ale za co tak naprawdę płacimy, wybierając pakiet FR? Otóż płacimy za charakter. To właśnie te detale sprawiają, że Ateca przestaje być „tylko” kolejnym VAG-owskim SUV-em.
Standard w wersji FR to przede wszystkim wygląd:
- zewnętrzny pakiet FR – elementy ochronne nadkoli i progi w kolorze nadwozia (auto od razu wydaje się niższe i bardziej „przyklejone” do drogi),
- detale – obudowy lusterek w drapieżnym kolorze Cosmo Grey i lśniąca czerń na słupkach,
- koła – 18-calowe felgi aluminiowe Performance w standardzie,
- oświetlenie – to efektowne, powitalne światła LED w lusterkach.
Wnętrze również nie pozostawia złudzeń. Aluminiowe pedały, podświetlane nakładki progowe i absolutnie genialna, obszyta skórą sportowa kierownica z czerwonymi przeszyciami. To wszystko buduje atmosferę. Co ważne, tylko w FR dostajemy w standardzie progresywne wspomaganie układu kierowniczego. To realna zmiana – auto prowadzi się ostrzej i bardziej bezpośrednio.
Seat Ateca cennik – ile kosztuje ten hiszpański temperament?
Przejdźmy do sedna sprawy, czyli pieniędzy. Seat Ateca – cennik otwiera się kwotą promocyjną 95 800 zł za bazową wersję Reference+ z silnikiem 1.0 TSI. To uczciwa propozycja.
Ale nas interesuje wersja FR. Tu ceny wyglądają następująco:
- Seat Ateca 1.5 TSI FR (150 KM, manual 6): 133 000 zł
- Seat Ateca 1.5 TSI FR (150 KM, automat 7): 144 200 zł
- Seat Ateca 2.0 TDI FR (150 KM, automat 7): 155 600 zł
To są ceny startowe dla topowej wersji, ale jak słusznie zauważa sam producent (i ja, jako dziennikarz), to często dopiero początek wydatków.
Studnia opcji, czyli jak podbić cenę
I tu zaczyna się prawdziwa zabawa w konfiguratorze. Seat, podobnie jak marki premium, pozwala na głęboką personalizację. Chcesz wyróżnić się na ulicy? Lakier specjalny Velvet Red to wydatek 5080 zł. Standardowe 18-calowe felgi są za małe? 19-calowe (w zależności od wzoru) kosztują ok. 4000 zł.
Ale prawdziwe „smaczki” kryją się głębiej:
- Wirtualny kokpit 10,25 cala – standardowy 8-calowy jest OK, ale ten większy wygląda po prostu obłędnie. Cena? 1598 zł. (Moim zdaniem: brać w ciemno).
- Adaptacyjne zawieszenie DCC – to jest opcja, która naprawdę zmienia charakter auta. Chcesz komfortu? Proszę bardzo. Chcesz sportu? Utwardzasz zawieszenie jednym przyciskiem. Koszt: 4128 zł.
- Elektrycznie sterowany panoramiczny dach – pozycja obowiązkowa dla rozświetlenia kabiny – 5228 zł.
- Kamery 360 stopni – w miejskim SUV-ie rzecz bezcenna – 2787 zł.
- Elektryczna klapa bagażnika – to wygoda za 1774 zł.
Wystarczy dodać kilka z tych pozycji do naszego Seat Ateca 1.5 TSI FR za 144 200 zł, a cena błyskawicznie zbliża się do 160-165 tysięcy złotych.

Sprzedaż Seata w Polsce zaskakuje, ale czy warto?
Czy Ateca FR jest warta swojej ceny? Moim zdaniem – tak, jeśli świadomie wybierasz pakiet emocji. To, że sprzedaż Seata w Polsce opiera się na tym modelu, nie jest przypadkiem. To świetnie wyceniony, kompetentny SUV, który w wersji FR dodaje do bólu poprawnej konstrukcji VAG szczyptę tak potrzebnej namiętności.
To propozycja dla tych, którzy od rodzinnego SUV-a oczekują czegoś więcej niż tylko praktyczności na poziomie bagażnika, oraz oczekują stylu, charakteru i odrobiny sportowego ducha na co dzień. A to Ateca FR dostarcza w pakiecie.
Źródło: SAMAR