Jak system Car2X w samochodach marki Volkswagenach zmienia zasady gry na drodze

system Car2X w samochodach marki Volkswagen system Car2X w samochodach marki Volkswagen
System Car2X w samochodach marki Volkswagen, źródło VW

Mieliśmy już systemy ABS, ESP, potem radary i kamery. Ale to, co robi teraz Volkswagen, to wejście na zupełnie nowy poziom świadomości sytuacyjnej. System Car2X w samochodach marki Volkswagen to już nie pieśń przyszłości, ale rzeczywistość, która jeździ po naszych drogach w liczbie ponad dwóch milionów egzemplarzy.

Wyobraź sobie sytuację: jedziesz autostradą, widoczność jest średnia, a muzyka w radiu zagłusza szum opon. Nagle, zanim twoje oczy dostrzegą jakiekolwiek zagrożenie, na desce rozdzielczej pojawia się ostrzeżenie o gwałtownym hamowaniu kilkaset metrów przed tobą. Zdejmujesz nogę z gazu. Chwilę później mijasz korek, który właśnie się tworzy. To nie magia ani intuicja. To technologia, która sprawia, że samochody zaczynają ze sobą rozmawiać.

Bunt maszyn? Nie, to „inteligencja roju”

Kiedy słyszymy o komunikujących się maszynach, łatwo popaść w tony science-fiction. Jednak w wydaniu motoryzacyjnym ta łączność to czysty pragmatyzm. Volkswagen postawił na tzw. „inteligencję roju”. O co chodzi? O to, że każdy samochód staje się mobilnym czujnikiem.

Gdy jeden pojazd napotka na drodze coś niepokojącego – może to być śliska nawierzchnia, korek za zakrętem czy wypadek – natychmiast wysyła sygnał do innych aut w okolicy. Technologia Car2X (Car-to-Everything) pozwala na wymianę informacji w czasie rzeczywistym. Co istotne, dzieje się to w ułamkach sekund (milisekundach!), znacznie szybciej, niż jakikolwiek kierowca zdążyłby mrugnąć światłami czy włączyć „awaryjne”.

To właśnie ta masowa skala – ponad dwa miliony aut w Europie – sprawia, że system zaczyna być piekielnie skuteczny. Im więcej aut „rozmawia”, tym gęstsza i dokładniejsza jest sieć ostrzegania. To milowy krok w stronę realizacji koncepcji Vision Zero, czyli dróg całkowicie wolnych od śmiertelnych wypadków.

Technologia Car2X – jak to działa bez Internetu?

Tu dochodzimy do najciekawszego aspektu technicznego, który często umyka w broszurach reklamowych. Wielu kierowców myśli: „Świetnie, ale co jak stracę zasięg w telefonie?”. I tu niespodzianka. Bezpośrednia komunikacja w ramach tego systemu nie potrzebuje sieci komórkowej.

Volkswagen oparł to rozwiązanie na standardzie „Wi-Fi p”. Działa to trochę jak krótkofalówka, ale cyfrowa i ultra-szybka.

  • zasięg – do 800 metrów,
  • koszt – transmisja jest bezpłatna (nie zużywa pakietu danych),
  • anonimowość – dane są zanonimizowane, więc nikt nie śledzi konkretnie Ciebie – system widzi zdarzenie, a nie kierowcę.

Dzięki temu system Car2X w samochodach marki Volkswagen działa niezawodnie nawet w tunelach czy na odludziu, gdzie smartfony często odmawiają posłuszeństwa.

Gdy droga „rozmawia” z autem

Samochody rozmawiające między sobą to jedno, ale prawdziwa rewolucja dzieje się na styku auto-otoczenie. To moment, gdy do gry wchodzi bowiem inteligentna infrastruktura drogowa.

Jako obserwator rynku widzę, jak dynamicznie zmienia się Europa. W Niemczech Autobahn GmbH wyposażyło już ponad 1000 przyczep drogowych w nadajniki Car2X. Efekt? Twój samochód wie o robotach drogowych, zanim w ogóle zobaczysz pierwsze pachołki. Podobne inwestycje rosną w Austrii, Hiszpanii, czy u naszych sąsiadów w Czechach.

Szczególnie imponujące jest zastosowanie tej technologii w pojazdach ratunkowych. Ile razy zdarzyło Ci się słyszeć syrenę, ale nie wiedziałeś, skąd nadjeżdża karetka? Dzięki Car2X, system infotainment w Twoim aucie może automatycznie ściszyć muzykę i wyświetlić komunikat, z której strony nadciąga pomoc. To nie jest gadżet , lecz funkcja, która realnie skraca czas dojazdu służb i może uratować komuś życie.

System Car2X w samochodach marki Volkswagen, który widzi więcej

Dla nas, kierowców, najważniejsze jest to, jak technologia przekłada się na komfort jazdy. System ten działa jak „wirtualny sensor”. Współpracuje on z systemem Travel Assist i adaptacyjnym tempomatem (ACC).

Jeśli technologia Car2X otrzyma informację o korku za wzniesieniem, samochód może samoczynnie i płynnie rozpocząć zwalnianie, zanim Ty w ogóle dotkniesz hamulca. To sprawia, że jazda jest nie tylko bezpieczniejsza, ale i bardziej płynna, co z kolei przekłada się na ekonomię paliwa lub energii.

Rozwiązanie to znajdziemy w wielu modelach. W nowym flagowym ID.7 jest ono standardem. W popularnych modelach jak Golf, Passat, Tiguan czy T-Roc, a także w elektrycznych ID.3, ID.4 i ID.5, jest dostępne jako opcja (często element pakietów systemów asystujących).

Rowerzyści w sieci

Volkswagen nie spoczywa na laurach i – co mnie osobiście bardzo cieszy – patrzy szerzej. W 2023 roku powołano Coalition for Cyclist Safety. Plan jest ambitny: włączyć do sieci Car2X także rowerzystów i motocyklistów. Wyobraźcie sobie, że Wasze auto ostrzega Was przed rowerzystą, który właśnie wyjeżdża zza zaparkowanej ciężarówki. To poziom bezpieczeństwa, o którym jeszcze dekadę temu mogliśmy tylko marzyć.

Inteligentna infrastruktura drogowa – innowacja, która ma sens

Centrum Zarządzania Motoryzacją (CAM) słusznie przyznało Volkswagenowi nagrodę AutomotiveINNOVATIONS Award 2025. W czasach, gdy wiele marek skupia się na wielkich ekranach i gadżetach, VW inwestuje w coś, co jest niewidoczne dla oka, ale kluczowe dla przetrwania na drodze.

Łączność i komunikacja między pojazdami to kolejny etap motoryzacji. To etap, w którym przestajemy być samotnymi wyspami na asfalcie, a stajemy się częścią współpracującego ekosystemu. I jeśli ma to sprawić, że wszyscy bezpiecznie wrócimy do domu na obiad – jestem zdecydowanie na tak.


Źródło: Volkswagen