Są pewne momenty w świecie motoryzacji, które przyspieszają bicie serca każdego entuzjasty czterech kółek. Dla każdego fana klasyki w połączeniu z nowoczesnością, pojawienie się zdjęć nowego Porsche 911 Turbo bez kamuflażu jest właśnie jednym z tych momentów. Nie mamy tu do czynienia tylko z kolejną wersją legendarnego modelu, ale hybrydowe Porsche 911 Turbo S, które właśnie zostało przyłapane niemal zupełnie nagie (bez zbędnej okleiny), to zupełnie nowe pojęcie sportowego samochodu przyszłości.
Zdjęcia nowego Porsche 911 Turbo i Turbo S 2026 pokazują więcej niż lifting
Kiedy spojrzałem na najnowsze zdjęcia nowego Porsche 911 Turbo, pokazane przez hiszpańskie media, od razu wiedziałem, że nie jest to zwykły prototyp. Dlatego, że jest to agresywnie narysowane nadwozie mające ogromne wloty powietrza z pięcioma aktywnymi żaluzjami i muskularna linia tyłu. Elementy te zdradzają coś więcej, a Niemcy ewidentnie przygotowują się do ataku na podium najbardziej ekscytujących sportowych hybryd na świecie.
Obie wersje, zarówno 911 Turbo jak i 911 Turbo S, testowane są obecnie na południu Europy. Czemu właśnie tam? Wysokie temperatury to idealne środowisko do optymalizacji systemów chłodzenia i układów napędowych. I wszystko wskazuje na to, że Porsche nie zostawia niczego przypadkowi.

Hybrydowa moc – nawet 800 KM i nowa technologia T-Hybrid
To, co mnie najbardziej elektryzuje jako fana technologii, to fakt, że nowe Porsche 911 to nie tylko kosmetyka. Sercem tego potwora ma być sześciocylindrowy bokser o pojemności 3,6 litra, wspomagany przez nową hybrydową technologię o nazwie T-Hybrid.
Efekt? 700 KM w standardowym Turbo i aż 800 KM w wersji Turbo S. Tak, dobrze czytasz — osiemset koni mechanicznych w aucie, które zachowuje klasyczne proporcje 911-ki, napęd na tył i fenomenalna, automatyczna dwusprzęgłowa skrzynia PDK.
To nie jest ekologiczna hybryda do jazdy po bułki. Już widać, ze to będzie brutalna maszyna, która ma „zjeść” konkurencję. I jeśli doniesienia o wewnętrznych porównaniach z Lamborghini Temerario są prawdziwe, to Włosi mają się czego bać.
Hybrydowe Porsche 911 Turbo S 2026, czyli technika, która działa na zmysły
Oglądając nowe zdjęcia, zauważyć mozemy kilka detali, które robią różnicę. Przede wszystkim są to karbonowo-ceramiczne tarcze hamulcowe, z charakterystycznymi żółtymi zaciskami. Do tego jednonakrętkowe felgi: 20 cali z przodu, 21 z tyłu. Różnice w tylnej części karoserii zdradzają, która wersja jest którą, ponieważ mamy owale końcówki wydechu w wersji Turbo, a kwadratowe, podwójne końcówki są w wersji Turbo S.
Co ciekawe, oba modele testowe nie miały tylnej kanapy, co można więc przypuszczać, że Porsche zdecyduje się na pakiet „hardcore”, rezygnując z kompromisów na rzecz osiągów.

Kiedy premiera nowego Porsche 911 Turbo?
Pierwsze przecieki mówiły o debiucie w 2025 roku, ale jesteśmy już w jego drugiej połowie. A Porsche, jak to Porsche, lubi zaskakiwać i prezentować nowości z dnia na dzień, bez długiego budowania napięcia. Wszystko jednak wskazuje więc na to, że debiut hybrydowego 911 Turbo S nastąpi w pierwszej połowie 2026 roku.
Porsche 911 Turbo bez kamuflażu to symbol transformacji czy ostatni dinozaur?
Jako dziennikarz i miłośnik motoryzacji nie mogę nie zadać sobie pytania, czy to już ostatnia klasyczna 911-ka, zanim zostaniemy zalani przez falę elektryków? Może tak, może nie. Ale jedno wiem na pewno – hybrydowe Porsche 911 Turbo S pokazuje, że przyszłość wcale nie musi być nudna. I powiem więcej – wręcz przeciwnie, zapowiada się piekielnie ekscytująco.

Hybryda, która nie boi się ryku silnika
W dobie downsizingu i elektryfikacji, Porsche idzie własną wytyczoną drogą. Łączy to, co kochamy w motoryzacji, czyli emocje, dźwięk, agresję i precyzję, ale w połączeniu z nowoczesną technologią, która nie odbiera charakteru, ale go podkreśla.
Porsche 911 Turbo widoczne na zdjęciach to nie tylko zapowiedź nowego modelu. To symbol tego, że sportowe samochody mogą nadal poruszać serca, nawet jeśli wspiera je dodatkowa bateria.
Źródło: Motor.es