Każdy miłośnik motoryzacji ma marki, które obserwuje z zapartym tchem. Dla wielu jedną z nich jest DS Automobiles, czyli synonim francuskiej odwagi w przełamywaniu schematów i łączeniu luksusu z technologią. Zanim zobaczymy zdjęcia szpiegowskie DS N°7 2026, to warto podkreślić, że od momentu swojego odrodzenia w 2015 roku, DS konsekwentnie buduje swoją pozycję w segmencie premium. A jego model DS 7 był kamieniem węgielnym, pierwszym samodzielnym projektem marki, który pokazał światu, że nad Sekwaną wciąż potrafią tworzyć samochody z charyzmą. Ale czas płynie nieubłaganie, a na horyzoncie majaczy już rewolucja. Przygotujcie się na SUV-a, który ma na nowo zdefiniować pojęcie awangardy.
To nie będzie zwykły lifting. Ponieważ jest to przełomowy moment dla Francuzów. Z najnowszych doniesień i pierwszych, jeszcze zamaskowanych, prototypów wyłania się obraz samochodu, który zerwie z przeszłością, czerpiąc z niej jedynie to, co najlepsze. Zmiana nazwy z „DS 7” na „DS N°7” to symboliczny początek nowego rozdziału. Rozdziału, w którym główną rolę odegrają odważny design, futurystyczne wnętrze i, co najważniejsze, będzie to w pełni elektryczny SUV DS N7.
Nowa tożsamość – zdjęcia szpiegowskie DS N°7 2026
Pierwsze zdjęcia szpiegowskie DS N7 2026 zdradzają, przedstawione przez niemieckie media, że francuscy projektanci nie brali jeńców. Choć na pierwszy rzut oka widać ewolucję charakterystycznego, heksagonalnego grilla, cała reszta to stylistyczna rewolucja. Przód staje się bardziej drapieżny dzięki węższym, agresywniej narysowanym reflektorom i ostrym jak brzytwa liniom świateł do jazdy dziennej.

Profil znacznie zyskuje na dynamice. Powierzchnie boczne są mocniej wyrzeźbione, a linia okien, przypominająca mniejszego brata jakim jest DS 4, nadaje sylwetce sportowego sznytu. To już nie jest tylko elegancki SUV, ale to rzeźba na kołach, która emanuje ruchem, nawet gdy stoi w miejscu. Z tyłu projektanci postawili na minimalizm i klasę. Biżuteryjne lampy, subtelne przetłoczenia i czysty, pozbawiony zbędnych ozdobników zderzak tworzą spójną i nowoczesną całość. Całość dopełni nie tylko logo marki, ale i dumny napis „DS Automobiles” jako deklaracja przynależności do świata premium.
Więcej przestrzeni i więcej luksusu we wnętrzu
Nowy DS N°7 ma urosnąć. Spodziewamy się, że długość nadwozia przekroczy 4,65 metra, a rozstaw osi wzrośnie do około 2780 mm. Co to oznacza dla nas, użytkowników? Przede wszystkim więcej komfortu i przestrzeni, zwłaszcza dla pasażerów tylnej kanapy.
Jednak prawdziwa magia ma zadziać się w środku. Kabina zostanie zaprojektowana od zera, by rzucić wyzwanie niemieckiej konkurencji. Inspiracje? Futurystyczny koncept DS M.i. 21 Manifesto oraz nadchodzący, flagowy DS 8. Możemy spodziewać się wnętrza, które będzie pokazem luksusu, technologii i ergonomii. Centralne miejsce zajmie nowoczesny system inforozrywki, otoczony materiałami najwyższej jakości i zaawansowanymi systemami asystującymi kierowcę. To ma być kokpit, który otula i sprawia, że każda podróż staje się wyjątkowym doświadczeniem.
Elektryczny SUV DS N7 i nowoczesne hybrydy
Technologicznym kręgosłupem rewolucji jest nowa platforma STLA-Medium koncernu Stellantis. To ona otwiera drzwi do zupełnie nowej ery napędów. Pożegnamy starą architekturę EMP2, a wraz z nią ograniczenia. Nowa płyta podłogowa to przede wszystkim pełna elektryfikacja!
Tak, elektryczny SUV DS N7 staje się faktem. Bazując na danych technicznych swoich kuzynów jak Peugeot E-3008 i E-5008, możemy oczekiwać absolutnej czołówki. Mówimy tu o bateriach o pojemności do 98 kWh, które zapewnią zasięg nawet do 700 kilometrów na jednym ładowaniu! Podstawowe wersje z napędem na przód zaoferują od 207 do 227 KM. Na szczycie gamy stanie potężna, dwusilnikowa odmiana z napędem na cztery koła, która ma generować ponad 315 KM.
Oczywiście, DS nie zapomina o klientach preferujących również inne rozwiązania. Gamę uzupełnią:
- miękka hybryda (MHEV): to podstawowa jednostka oparta na znanym, turbodoładowanym silniku 1.2 PureTech z 48-woltowym systemem, generująca łącznie ponad 160 KM. Idealna propozycja dla ceniących wydajność.
- hybrydy Plug-in (PHEV): dla tych, którzy chcą łączyć zalety napędu elektrycznego w mieście z nieograniczonym zasięgiem w trasie.
Co ważne, niezależnie od wersji napędowej, DS pozostanie wierny swojej filozofii. Priorytetem będzie komfort podróżowania, wsparty prawdopodobnie przez zaawansowane, aktywne zawieszenie, które z pewnością sprawi, że N°7 będzie płynął po drodze.

Nowy DS N°7 – kiedy premiera?
Choć DS Automobiles oficjalnie milczy, to motoryzacyjny świat debiutu nowego DS N°7 spodziewa się na przełomie 2025 i 2026 roku. To będzie jedno z najważniejszych wydarzeń dla francuskiej motoryzacji w ostatnich latach.
Nowy DS N°7 ma być nie tylko następcą udanego modelu, ale także deklaracją ambicji, technologicznego popisu i dowodu na to, że w segmencie premium jest jeszcze miejsce na odważną, francuską finezję.
Źródło: Motor1