Premiera Forthing 4 PHEV, 7 REEV i 9 HEV. Trzy nowe modele na targach IAA 2025 w Monachium

Forthing 4 PHEV
Forthing 4 PHEV, źródło: Motor1

Od lat z uwagą śledzi globalne trendy i muszę przyznać, że to co dzieje się na naszych oczach, jest prawdziwą rewolucją. Czasy, gdy chińskie marki były traktowane z przymrużeniem oka, bezpowrotnie minęły. Dziś to potężni gracze, którzy nie tylko dogonili europejską czołówkę, ale w wielu aspektach zaczynają wyznaczać nowe standardy. A najlepszym tego dowodem jest ofensywa modelowa marki Forthing, która na nadchodzących targach IAA Mobility 2025 w Monachium pokaże trzy fascynujące nowości: Forthing 4 PHEV, Forthing 7 REEV oraz Forthing 9 HEV. Przyjrzyjmy się im bliżej, bo jest o czym opowiadać!

Forthing 4 PHEV to rodzinny gigant w zelektryfikowanej odsłonie

Zacznijmy od prawdziwego kolosa dla dużej rodziny. Forthing 4 to potężny van, który już dziś jest dostępny na niektórych rynkach z silnikiem spalinowym 1.5 litra o mocy 177 KM. To solidna baza, ale prawdziwa gratka czeka nas w Monachium. Na scenę wjeżdża Forthing 4 PHEV, czyli hybryda plug-in.

Choć producent na razie trzyma w tajemnicy szczegółowe dane techniczne napędu, już teraz wiemy, czego się spodziewać po gabarytach. Jak donoszą niemieckie media, po samochodzie z długością 4850 mm i rozstawem osi 2900 mm, możemy liczyć na iście królewską przestrzeń w środku. To auto, które bez problemu pomieści całą rodzinę, bagaże i jeszcze pociągnie przyczepę o masie do 1500 kg. Czekamy z niecierpliwością na dane dotyczące zasięgu na prądzie i spalania, ale jedno jest pewne – Forthing 4 PHEV może solidnie namieszać w segmencie rodzinnych vanów.

Forthing 7 REEV czyli technologiczna perła i koniec lęku przed zasięgiem

Oto model, który osobiście wzbudza moje największe emocje. Forthing 7 REEV to nie jest zwykła hybryda. To tzw. „Range-Extended Electric Vehicle”, czyli pojazd elektryczny o zwiększonym zasięgu. Co to oznacza w praktyce? Koła napędzane są wyłącznie silnikiem elektrycznym, a jednostka spalinowa 1.5 litra pełni rolę generatora prądu. To genialne w swojej prostocie rozwiązanie łączy to, co najlepsze z obu światów: aksamitną ciszę i dynamikę „elektryka” z nieograniczonym zasięgiem „spalinówki”.

Moc i wydajność bez kompromisów
Sercem układu jest jednostka elektryczna generująca 209 KM mocy i solidne 310 Nm momentu obrotowego, które trafiają na tylną oś. Dzięki baterii o pojemności 28,4 kWh, Forthing 7 REEV jest w stanie przejechać w trybie czysto elektrycznym aż do 130 km! To wynik, który pozwala na codzienną, bezemisyjną jazdę po mieście bez konieczności uruchamiania silnika spalinowego. A co gdy prąd się skończy? Generator dyskretnie wkracza do akcji, a my jedziemy dalej. Średnie zużycie paliwa w trybie hybrydowym to zaledwie 5,3 l/100 km, a emisja CO₂ to symboliczne 23 g/km.

Przestrzeń i wyposażenie, które zawstydza konkurencję
Forthing 7 REEV
to duża limuzyna (4,94 m długości), która oferuje przepastne wnętrze i bagażnik o pojemności od 467 do 1520 litrów. Ale to lista wyposażenia robi największe wrażenie. Na pokładzie znajdziemy absolutnie wszystko:

  • Bezpieczeństwo: Pełen pakiet asystentów, od aktywnego tempomatu, przez systemy utrzymania pasa ruchu, monitorowanie martwego pola, aż po kamery 360° i system ostrzegania przed kolizją.
  • Komfort: Podgrzewane i wentylowane fotele z ekologicznej skóry, panoramiczny szklany dach, elektryczna klapa bagażnika, klimatyzacja, czujniki deszczu i zmierzchu.
  • Multimedia: Centralny punkt dowodzenia to gigantyczny ekran dotykowy o przekątnej 14,6 cala, cyfrowe zegary 8,8 cala, system audio z 8 głośnikami, Apple CarPlay/Android Auto i ładowarka indukcyjna.

Patrząc na tę specyfikację, trudno oprzeć się wrażeniu, że mamy do czynienia z autem klasy premium. A gdy dodamy do tego niemiecką cenę startującą od 37 995 euro, to robi się naprawdę ciekawie.

Forthing 9 HEV – siedmioosobowy krążownik szos w wydaniu hybrydowym

Trzecią premierą jest Forthing 9 HEV, choć w kontekście pozycjonowania marki warto wspomnieć, że w przyszłości może pojawić się również Forthing 9 PHEV. Prezentowany w Monachium model to klasyczna, siedmioosobowa hybryda (HEV) stworzona do komfortowego połykania kilometrów.

Pod maską pracuje tu silnik benzynowy 1.5 litra, wspierany przez system hybrydowy z baterią 2,0 kWh. Łączna moc układu to imponujące 245 KM i 300 Nm momentu obrotowego. Ten ponad 5,2-metrowy kolos oferuje nie tylko siedem pełnoprawnych miejsc, ale także gigantyczny bagażnik (od 593 do aż 2792 litrów!). To idealny kompan na dalekie, rodzinne podróże.

Podobnie jak w modelu 7 REEV, także tutaj lista wyposażenia jest kompletna, z 12,3-calowym ekranem multimedialnym, pełną łącznością ze smartfonami i zaawansowanymi systemami bezpieczeństwa. Średnie spalanie oscylujące na poziomie 6,6 l/100 km w tak dużym i mocnym aucie to wynik godny uznania. Cena w Niemczech? Od 48 995 euro.

DFM Forthing to nowy, poważny gracz na europejskiej scenie

Prezentacja modeli Forthing 4 PHEV, Forthing 7 REEV i Forthing 9 HEV jest sygnałem, że chiński smok obudził się na dobre i ma apetyt na europejski rynek. Jak podkreśla Uwe Jablonski, prezes niemieckiego importera, modele z technologią Range Extender „pokazują, jak może wyglądać elektromobilność bez kompromisów. Odbierają ludziom lęk przed zasięgiem i sprawiają, że zrównoważona mobilność staje się namacalna”.

Trudno się z tym nie zgodzić. Forthing wjeżdża do Europy z przemyślaną, nowoczesną i świetnie wyposażoną gamą modelową. Z ogromną ciekawością będę śledził dalsze losy tej marki i już nie mogę się doczekać, kiedy pierwsze egzemplarze pojawią się na polskich drogach. Szykuje się naprawdę fascynująca rywalizacja!


Źródło: Motor1