Spis treści Show
Czy na ulicach zobaczymy takie modele wersji jak Mazda Vision X-Coupe i Mazda Vision X-Compact?
Na Japan Mobility Show 2025, Mazda – firma z Hiroszimy, która od zawsze chodzi własnymi ścieżkami, znów zaskakuje świat. Zamiast podążać ślepo za tłumem, pokazała wizję, która łączy ogień z wodą: prawdziwą, analogową przyjemność z jazdy z radykalną wizją zrównoważonej przyszłości.
To nie jest tylko slogan, lecz tegoroczne hasło ekspozycji, „Przyjemność z prowadzenia napędza zrównoważoną przyszłość”, jako deklaracja ideologiczna. A samochody koncepcyjne Mazda Vision X-Coupe i X-Compact są jej żywym dowodem.
Mazda Vision X-Coupe, czyli Kodo, Wankel i 510 koni czystej mocy
Zacznijmy od gwiazdy, która rozświetliła całe targi. To Mazda Vision X-Coupe, która nie jest grzecznym, elektrycznym SUV-em. To potężne (ponad 5 metrów długości!), przysadziste, sportowe coupe, które wygląda, jakby wycięto je z jednego bloku metalu przez mistrza japońskiego rzemiosła. Pokazuje ono dalszą ewolucja języka stylistycznego Kodo, która zapiera dech w piersiach.
Ale, jak to w Maździe, najlepsze kryje się pod maską, bowiem Panie i Panowie, silnik Wankla powraca! I to nie jako skromny „range extender”.

Mówimy tu o hybrydowym układzie plug-in, którego sercem jest dwurotorowy silnik Wankla z turbodoładowaniem. Tak, z TURBO! W połączeniu z silnikiem elektrycznym, ten potwór generuje systemową moc 510 KM.
To nie jest wyłącznie koncept, ale marzenie każdego fana JDM, które właśnie stało się realne. A teraz najlepsze:
- zasięg w trybie EV – 160 kilometrów. Wystarczająco na codzienną, cichą jazdę po mieście.
- zasięg hybrydowy – do 800 kilometrów. To już terytorium prawdziwego Grand Tourera.
Jednak prawdziwa rewolucja dzieje się na poziomie ekologii, ponieważ Mazda nie byłaby sobą, gdyby nie podeszła do tematu po swojemu. Pojazd jest zasilany paliwem neutralnym pod względem emisji CO₂, pozyskiwanym z mikroalg. Ale to dopiero początek. Vision X-Coupe wyposażono w opatentowaną technologię „Mazda Mobile Carbon Capture”.
Co to oznacza w praktyce? To samochód, który podczas jazdy aktywnie wychwytuje dwutlenek węgla z atmosfery. Im więcej nim jeździsz, tym… czystsze staje się powietrze. To jest absolutny „game changer”, który odwraca logikę motoryzacji do góry nogami. Właśnie tak przyjemność z jazdy może „napędzać zrównoważoną przyszłość”.
Mazda Vision X-Compact jako Twój nowy najlepszy przyjaciel
Drugi z debiutantów, Mazda Vision X-Compact, to zupełnie inne podejście. Ten zwinny, miejski crossover (zaledwie 3,8 metra długości) nie skupia się na mocy, lecz na relacji.
Wszyscy obawiamy się, że przyszłość motoryzacji będzie zimna, cyfrowa i pozbawiona duszy. Mazda mówi „nie”. Vision X-Compact został zaprojektowany tak, by pogłębić więź między człowiekiem a maszyną, przenosząc filozofię Jinba-Ittai (jedność jeźdźca i konia) w erę cyfrową.
Jak? Poprzez połączenie cyfrowego modelu ludzkich zmysłów i empatycznej sztucznej inteligencji.
Taki ma być niezwykły asystent głosowy. Ten samochód ma być jak „bliski towarzysz podróży”. Jest w stanie prowadzić naturalną, swobodną rozmowę, rozumieć kontekst, a nawet sugerować miejsca docelowe czy aktywności, pomagając „poszerzyć świat kierowcy”. To wizja, w której technologia nie izoluje, lecz buduje emocjonalną więź, podobną do tej, jaką mamy z drugim człowiekiem. To zarazem odważne i fascynujące.

Twarde dane – porównanie wymiarów konceptów
Dla porządku, spójrzmy na liczby. Różnica w filozofii obu modeli jest doskonale widoczna w ich wymiarach:
| Wymiar | Mazda Vision X-Coupe (Flagowy GT) | Mazda Vision X-Compact (Miejski towarzysz) |
| Całkowita długość | 5050 mm | 3825 mm |
| Całkowita szerokość | 1995 mm | 1795 mm |
| Całkowita wysokość | 1480 mm | 1470 mm |
| Rozstaw osi | 3080 mm | 2515 mm |
X-Coupe to majestatyczny krążownik, dłuższy od niejednej luksusowej limuzyny, natomiast X-Compact jest krótszy niż Mazda 2, co czyni go idealnym narzędziem do eksploracji miejskiej dżungli.
A co z rzeczywistością? Nowa Mazda CX-5 już tu jest
Mazda nie zapomniała też o teraźniejszości. W cieniu spektakularnych konceptów zadebiutowała nowa Mazda CX-5 w wersji europejskiej. I choć może nie wywołuje takiego „opadu szczęki”, to właśnie ten model jest filarem firmy (ponad 4,5 miliona sprzedanych egzemplarzy!).
Nowa CX-5 to ewolucja w najlepszym wydaniu. Mamy do czynienia z jeszcze bardziej wyrafinowaną stylistyką KODO, przestronniejszym wnętrzem i ulepszoną dynamiką jazdy w duchu Jinba-Ittai.
Mazda obiera właściwy kurs – samochody koncepcyjne Mazdy
Muszę przyznać, że jako obserwator rynku, jestem pod wrażeniem spójności wizji Mazdy. W czasach, gdy wielu producentów w pogoni za normami emisji zdaje się zapominać, dlaczego w ogóle kochamy samochody, Mazda stawia tę miłość w centrum uwagi.
Prezes Masahiro Moro ujął to idealnie: „Pozostajemy zaangażowani w spełnianie pragnień tych, którzy kochają samochody i chcą jeździć nimi tak długo, jak to możliwe”.
Prezentując 510-konną hybrydę z silnikiem Wankla, która jednocześnie oczyszcza powietrze, oraz miejski samochód, który chce być twoim przyjacielem, Mazda nie tylko pokazuje samochody koncepcyjne, ale również to, że przyszłość motoryzacji zapowiada się niezwykle ciekawie.
Źródło: Mazda