Nowy Citroen C5 Aircross na żywo! Złapany na ulicy przed premierą – wiemy o nim wszystko!

nowy Citroen C5 Aircross na żywo
Nowy Citroen C5 Aircross na żywo, źródło: L’Automobile

Nie ma nic bardziej ekscytującego niż ujrzenie nowego, zamaskowanego lub przedprodukcyjnego modelu na publicznej drodze. To jak złapanie rzadkiego okazu na fotograficznym safari. I właśnie taka gratka spotkała nas ostatnio na ulicach Francji. Mimo że oficjalna premiera w salonach zaplanowana jest dopiero na wrzesień, to już teraz można zobaczyć jak nowy Citroen C5 Aircross na żywo przemierza drogi, a dziennikarskie oko zdołało go uwiecznić. To nie tylko garść zdjęć, ale to pierwsze namacalne wrażenia i potwierdzenie rewolucji, jaka czeka ten popularny model.

Zaskakujące spotkanie, czyli SUV C5 Aircross 2025 w naturalnym środowisku

Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego od pierwszych oficjalnych zdjęć do momentu, gdy możemy dotknąć auta w salonie, mija tyle czasu? Odpowiedź jest prosta – to czas na ostatnie szlify i testy w realnych warunkach. Francuskie media donoszą, że najnowszy SUV C5 Aircross 2025 został powierzony w dziesiątki rąk pracowników koncernu Stellantis. To oni, w codziennym użytkowaniu, niczym króliki doświadczalne, mają za zadanie wyłapać wszelkie „choroby wieku dziecięcego”. I to właśnie jeden z takich egzemplarzy, zdradzony przez dyskretne oznaczenia testowe na nadwoziu, zaparkował w podparyskiej miejscowości.

Spotkanie „w cztery oczy” z nowym C5 Aircross uświadamia nam jedno – to auto przeszło potężną metamorfozę. Zaparkowany na miejscu postojowym osiedla z lat 60., wyglądał niczym Guliwer w krainie Liliputów. To zasługa nie tylko designu, ale i realnego przyrostu gabarytów. Nowa generacja jest aż o 15 cm dłuższa (mierząc 4,65 m) i o 6 cm szersza (1,90 m bez lusterek). Są to wymiary zbliżone do poprzedniej generacji, ale Peugeota 5008! Mimo to, Citroen pozostaje wierny koncepcji przestronnego auta pięcioosobowego.

Czas na ostrą, muskularną sylwetkę

Pamiętacie łagodne, niemal pluszowe kształty pierwszej generacji C5 Aircross? Zapomnijcie o nich. Nawet facelifting z 2022 roku był tylko preludium do tego, co widzimy teraz. Nowy model to definitywne pożegnanie z krągłościami. Linie stały się ostre, kanciaste, a cała sylwetka nabrała niemal wojskowego, surowego charakteru, co potęgował jeszcze ciemnoszary lakier testowego egzemplarza. Nawet nadkola, wcześniej obłe i chronione przez Airbumpy, teraz wyglądają jak wyciosane siekierą, przywodząc na myśl skojarzenia z Toyotą RAV4. To odważny krok, który z pewnością podzieli fanów marki, ale i przyciągnie zupełnie nowych klientów, szukających w SUV-ie więcej charakteru.

Debiut elektryka i hybrydowy Citroen C5 Aircross hybrid jako koń pociągowy

Nowy C5 Aircross, produkowany we francuskim Rennes, bazuje na nowoczesnej platformie STLA Medium, która znana już jest z najnowszych odsłon Peugeota 3008 i 5008 czy Opla Grandlanda. To otwiera drzwi do zupełnie nowych napędów.

Uwieczniony przez nas egzemplarz, oznaczony dyskretnym logo ëC5 na klapie bagażnika, to wariant w 100% elektryczny! W momencie debiutu zaoferuje on moc 210 KM i baterię o pojemności 73 kWh, co powinno zapewnić solidny zasięg. Jednak sercem sprzedaży, przynajmniej na początku, ma być bardziej przystępny cenowo hybrydowy Citroen C5 Aircross hybrid. Pod tą nazwą kryje się układ oparty na silniku 1.2 o łącznej mocy 145 KM, który ma łączyć rozsądną dynamikę z niskim zużyciem paliwa.

A co z miłośnikami silników diesla? Niestety, dla nich mam złą wiadomość. W nowej generacji silniki wysokoprężne nie będą już oferowane. Jedyną opcją pozostanie polowanie na egzemplarze poprzedniej generacji, które wciąż są dostępne na rynku wtórnym, a czasami można je upolować jeszcze na składach dealerskich.

Co zyskujemy, a co tracimy? Kilka słów o praktyczności

Większe nadwozie i nowoczesna platforma to obietnica jeszcze przestronniejszego wnętrza. Jednak rewolucja stylistyczna i techniczna pociągnęła za sobą pewne ofiary. Największą z nich wydaje się rezygnacja z jednej z największych zalet poprzednika – trzech indywidualnych, przesuwanych foteli w drugim rzędzie. To rozwiązanie, które było żywcem wyjęte z minivanów, dawało ogromne możliwości aranżacji wnętrza i czyniło C5 Aircrossa jednym z najbardziej rodzinnych SUV-ów na rynku. Wygląda na to, że nowy model, stawiając na bardziej drapieżny styl, stracił nieco ze swojej „minivanowej duszy”.

Czekamy z niecierpliwością zobaczymy nowy Citroen C5 Aircross na żywo w Polsce

Nowy Citroen C5 Aircross to bez wątpienia jeden z najważniejszych i najbardziej wyczekiwanych debiutów tego roku. Wszystko za sprawą zerwania z przeszłością i postawienia na odważny design a także na nowoczesne napędy, z elektrycznym na czele. Choć stracił kilka ze swoich unikalnych cech, jak przesuwane fotele, to zyskał na pewno na charakterze i technologicznej dojrzałości. Pierwsze auta mają trafić do klientów już we wrześniu. Nie mogę się doczekać, aż nowy C5 w wersji Aircross trafi do Polski i będzie można zasiąść za jego kierownicą, a na rynku kompaktowych SUV-ów znów zrobi się bardzo gorąco.


Źródło: L’Automobile