Nowy elektryczny Mercedes VLE już w 2026 roku

Van VLE to nowy model Mercedesa o napędzie elektrycznym, a jego premiera planowana jest na pierwszą połowę 2026 roku. Ten samochód to luksusowa limuzyna w ciele vana.
nowy elektryczny Mercedes VLE nowy elektryczny Mercedes VLE
Nowy elektryczny Mercedes VLE, źródło: Mercedes

Dziś z fabryki Mercedes-Benz w hiszpańskiej Vitorii dochodzą do nas wieści, które zelektryzują (i to dosłownie!) całą branżę. Ruszyła tam produkcja przedseryjna modelu, który ma na nowo zdefiniować pojęcie luksusowego, rodzinnego transportu. Drodzy czytelnicy, zapnijcie pasy. Nowy elektryczny Mercedes VLE to model, który wjeżdża na scenę, by połączyć dwa, do tej pory odległe, światy: komfort i prowadzenie luksusowej limuzyny z bezkompromisową przestrzenią i wszechstronnością vana.

Czym będzie nowy elektryczny Mercedes VLE?

Wyobraźcie sobie samochów, który rano zawiezie wasze dzieci do szkoły w absolutnej ciszy i komforcie, w weekend zabierze całą rodzinę i sprzęt sportowy na wypad w góry, a wieczorem posłuży jako ekskluzywny shuttle dla ważnych gości. A wszystko to z dynamiką i gracją, jakiej oczekiwalibyśmy od limuzyny z gwiazdą na masce. Taka jest właśnie obietnica, którą składa nowy elektryczny Mercedes VLE.

Ten przełomowy van, który jest zbudowany na zupełnie nowej, modułowej architekturze VAN.EA (Van Electric Architecture), od początku do końca projektowany był jako pojazd elektryczny. To jest kluczowa informacja, bowiem nie mamy tu do czynienia z kompromisem czy z adaptacją spalinowej konstrukcji, ale z czystą kartą, na której inżynierowie ze Stuttgartu narysowali od nowa przyszłość. Efekt? Przestrzeń we wnętrzu, której nie ograniczają tunel środkowy czy tradycyjny układ napędowy. Auto zaoferuje do ośmiu miejsc, a jego wnętrze ma być kwintesencją elastyczności, dopasowując się do każdej życiowej sytuacji.

Rekordowe osiągi potwierdzone w ogniowych próbach

Mercedes nie rzuca słów na wiatr i zanim pierwsze egzemplarze VLE trafiły na linię przedseryjną, prototypy przeszły serię morderczych testów, które miały udowodnić, że to nie jest tylko kolejny „elektryk”. Oto efekty pac niemieckiego producenta:

  • mistrz efektywności – w tunelu aerodynamicznym VLE osiągnął wyniki, które wprawiły w osłupienie nawet jego twórców. Niski opór powietrza to klucz do realnego zasięgu.
  • prawdziwy długodystansowiec – test na trasie ze Stuttgartu, przez alpejskie przełęcze, aż do Rzymu, pokazał, że VLE potrzebował zaledwie dwóch 15-minutowych postojów na ładowanie. To wynik, który kończy dyskusję o lęku przed zasięgiem.
  • dynamika i precyzja – na legendarnym torze testowym Nardò we Włoszech VLE udowodnił, że potrafi być nie tylko oszczędny, ale i piekielnie zwinny, zachowując stabilność przy wysokich prędkościach.
  • niezawodność w Arktyce – testy za kołem podbiegunowym potwierdziły, że mróz, lód i śnieg nie są dla niego żadną przeszkodą.

To wszystko składa się na obraz pojazdu kompletnego, który nie idzie na żadne ustępstwa. Czas jednak to zweryfikuje.

Fabryka przyszłości gotowa – premiera nowego VLE w 2026 roku

Sercem tej rewolucji jest gruntownie zmodernizowana fabryka w Vitorii. Mercedes-Benz zainwestował ogromne środki, by przekształcić ją w jeden z najnowocześniejszych zakładów na świecie. Powstała tam nowa spawalnia i lakiernia, a hala montażowa została naszpikowana technologią rodem z filmów science-fiction. Co ciekawe, linia produkcyjna jest tak elastyczna, że obok w pełni elektrycznego VLE będą z niej zjeżdżać spalinowe i elektryczne wersje Klasy V oraz Vito.

Fabryka wyznacza też nowe standardy w dziedzinie zrównoważonego rozwoju. Jest neutralna pod względem emisji CO₂ i korzysta ona z energii odnawialnej, geotermalnej i paneli fotowoltaicznych. To dowód na to, że Niemcy stawiają na odpowiedzialną produkcję swoich modeli.

VLE to nowy model Mercedesa jako cyfrowa rewolucja i ludzki pierwiastek

Zaawansowanie VLE nie kończy się tylko na samym napędzie. To pierwszy van w historii marki, który otrzyma rewolucyjny system operacyjny Mercedes-Benz Operating System (MB.OS). Będzie on mózgiem pojazdu, integrującym wszystkie funkcje, od nawigacji po systemy rozrywki i komfortu.

Jednak technologia to też nie wszystko. Jak podkreśla dyrekcja zakładu, kluczem do sukcesu są ludzie. Prawie 5000 pracowników przeszło ponad 160 różnych szkoleń, by być gotowym na produkcję pojazdu nowej generacji. To ich pasja i zaangażowanie sprawią, że premiera nowego VLE w 2026 roku ma być wydarzeniem, o którym będzie się mówić latami.

Światowa premiera nowego Mercedesa VLE odbędzie się w pierwszej połowie 2026 roku. Już dziś jednak wiemy jedno: Mercedes nie tworzy po prostu nowego vana. On tworzy nowy segment rynku. Odliczanie oficjalnie się rozpoczęło.


Źródło: Mercedes