Spis treści Show
Pamiętacie Mitsubishi Grandis? Futurystyczny, nisko zawieszony van był przez lata ikoną stylu w segmencie aut rodzinnych. Dziś motoryzacyjny świat wygląda jednak inaczej, bowiem królują podwyższone nadwozia i wszechstronność. Japończycy doskonale to rozumieją, dlatego wystartowała oficjalna przedsprzedaż Mitsubishi Grandis 2026, a wiosną wejdzie do polskich salonów. Legenda powraca, ale już w innej formie.
Jako obserwator rynku motoryzacyjnego z uwagą śledzę ruchy Mitsubishi. Marka, która dała nam Pajero i Lancera, przechodzi obecnie renesans, stawiając na sprawdzone, pragmatyczne rozwiązania. Nowy Grandis to nie tylko kolejny model w gamie, lecz deklaracja, że Japończycy chcą zawalczyć o najważniejszy kawałek europejskiego tortu: segment kompaktowych SUV-ów dla aktywnych rodzin.
Kompaktowy SUV Grandis – wygląd i charakter
Rynek nie znosi nudy, a klienci kupują oczami. Nazwa „Grandis” zawsze kojarzyła się z przestrzenią i tak też jest tym razem, choć w opakowaniu, które wpisuje się w aktualne trendy. Muskularna sylwetka, charakterystyczny przód z motywem Dynamic Shield (który stał się już wizytówką marki) oraz tył w stylu Sculptural Hexagon sprawiają, że auto wygląda solidnie i nowocześnie.
Jako miłośnik motoryzacji doceniam, że Mitsubishi nie próbuje na siłę wymyślać koła na nowo, ale szlifuje to, co dobre. Nowy SUV Grandis ma być przede wszystkim funkcjonalny. To propozycja dla tych, którzy w tygodniu odwożą dzieci do szkoły, a w weekend pakują rowery i ruszają za miasto.

Cyfrowa rewolucja w kabinie – Google przejmuje stery
Dla wielu kierowców, w tym dla mnie, system multimedialny to dziś drugie serce samochodu. Tutaj Mitsubishi odrobiło lekcję celująco i Grandis przenosi „ekosystem” smartfona wprost do samochodu. Dzięki integracji z usługami Google, nie musimy walczyć z przestarzałymi interfejsami. Znajdziemy tu:
- Mapy Google – zawsze aktualne, z monitorowaniem ruchu w czasie rzeczywistym.
- Asystent Google – sterowanie głosowe, które w końcu działa naturalnie. Możesz zmienić cel podróży czy wybrać muzykę bez odrywania rąk od kierownicy.
- Google Play – dostęp do ulubionych aplikacji, podcastów i muzyki.
To ogromny krok naprzód w kwestii ergonomii i bezpieczeństwa.
Co pod maską? Hybrydowa ofensywa
W dobie wyśrubowanych norm emisji spalin, Mitsubishi stawia na sprawdzone i oszczędne jednostki. Sercem nowego Grandisa jest turbodoładowany silnik benzynowy 1.3 T o mocy 140 KM. To dynamiczna jednostka, którą znamy z niezawodności i dobrej kultury pracy.
Klienci mają do wyboru dwa warianty:
- Mild Hybrid (MHEV) – dostępny z 6-biegową skrzynią manualną lub 7-stopniową dwusprzęgłową skrzynią automatyczną (DCT),
- oraz Full Hybrid (HEV) – dla szukających maksymalnej oszczędności paliwa w mieście.
Z perspektywy kierowcy cieszy fakt, że Japończycy nie zrezygnowali z manualnych skrzyń biegów – dla wielu tradycjonalistów to wciąż ważny argument.
Wyposażenie Mitsubishi Grandis – przegląd wersji
Decydując się na nowe auto, kluczowa jest relacja ceny do tego, co otrzymujemy w standardzie. Wyposażenie Mitsubishi Grandis zostało podzielone na trzy przejrzyste poziomy, a każdy z nich oferuje coś interesującego.
- INVITE + pakiet COLD (Baza, która nie jest „goła”)
Już podstawowa wersja zawstydza wielu konkurentów. Otrzymujemy tu 10,4-calowy ekran multimedialny, bezprzewodowy Apple CarPlay/Android Auto, pełne światła LED, kamerę cofania i tempomat. Co ważne w naszym klimacie – pakiet COLD (podgrzewane fotele) jest tu standardem!
- INTENSE + STYLE + COLD (Złoty środek)
To wersja dla tych, którzy lubią styl. 19-calowe felgi, przyciemniane szyby, cyfrowe zegary i oświetlenie ambientowe robią wrażenie. Dochodzi tu też podgrzewana kierownica i przednia szyba (zbawienie zimą!) oraz elektryczna klapa bagażnika. Wersja z automatem zyskuje system autonomicznej jazdy poziomu 1 (MI-PILOT).
- INSTYLE (Premium w klasie kompakt)
Dostępna tylko z automatem. Mamy tu system audio Harman Kardon (9 głośników), kamery 360 stopni, asystenta parkowania, fotele z eko-skóry i wykończenie imitujące czarne drewno. To już poziom, który pozwala poczuć się luksusowo.

Przedsprzedaż Mitsubishi Grandis 2026, czyli dlaczego warto się pospieszyć?
Przejdźmy do konkretów finansowych, bo te w dzisiejszych czasach są kluczowe. Astara przygotowała bardzo uczciwy program przedsprzedaży.
Na czym to polega? Rezerwujesz auto online, wybierasz kolor i wersję, a następnie wpłacasz 500 zł opłaty rezerwacyjnej. Co ważne – opłata jest w pełni zwrotna. Jeśli zmienisz zdanie, odzyskujesz pieniądze. Ryzyko? Zerowe.
Co zyskujesz? Jeśli sfinalizujesz zakup (umowy będą podpisywane w lutym 2026), otrzymasz voucher o wartości 3000 zł brutto na oryginalne akcesoria. Bagażnik dachowy? Dywaniki premium? A może hak? To spory bonus, który pozwala spersonalizować auto „na koszt firmy”.
Gwarancja, która daje spokój
Na koniec warto wspomnieć o Zobowiązaniu Serwisowym Mitsubishi. 8 lat ochrony (5 lat gwarancji fabrycznej + 3 lata ochrony rozszerzonej) do 160 000 km to jeden z najlepszych wyników na rynku. Do tego dochodzi 8-letnia pomoc drogowa (Assistance). To pokazuje, że producent jest pewny jakości swojego nowego SUV-a.
Nowy Grandis zapowiada się na solidnego gracza w klasie kompaktowych SUV-ów. Łączy sentyment do nazwy z nowoczesną technologią Google i praktycznym podejściem do wyposażenia. Czy podbije polski rynek? Z takim pakietem gwarancyjnym i ofertą przedsprzedażową ma na to spore szanse.
Źródło: Mitsubishi