Rzadko jednak zdarza się moment, w którym czuję, że jestem świadkiem prawdziwego przełomu. Moment, w którym samochód nie jest tylko kolejnym produktem, ale również wyrazem pewnej zmiany. Dziś takim modelem jest nowy EV4, która\y ma potencjał, by na dobre odmienić postrzeganie aut elektrycznych w Polsce. To nie jest po prostu „elektryczny Ceed”. To zupełnie nowa jakość. Znamy także cennik nowej Kia EV4 oraz specyfikację. Zatem sprawdzamy!
Kia EV4 Fastback i Hatchback: Rewolucja w Stylu i Przestrzeni
Zapomnijmy na chwilę o stereotypach dotyczących samochodów na prąd. Kia odrobiła pracę domową i stworzyła auto, które przyciąga wzrok i budzi emocje. Mamy do wyboru dwie wersje nadwozia: klasyczny, ale zadziorny elektryczny hatchback EV4 oraz absolutnie zjawiskowy model Kia EV4 Fastback. To właśnie ta druga wersja, z dynamicznie opadającą linią dachu, pokazuje nam, że praktyczność może iść w parze z designem, który chwyta za serce. Uzyskany w niej niesamowicie niski współczynnik oporu powietrza, wynoszący zaledwie Cd=0,23, to nie tylko popis inżynierów, ale realna korzyść przekładająca się przede wszystkim na większy zasięg.
Jednak prawdziwa magia kryje się w proporcjach tego samochodu. Choć EV4 ma kompaktowe wymiary zewnętrzne, jej rozstaw osi wynosi aż 2820 mm! To o 17 cm więcej niż w popularnym Ceedzie. Co to oznacza w praktyce? Ogromną przestrzeń w kabinie, której mogłyby pozazdrościć limuzyny klasy średniej. Wszystko dzięki nowej dedykowanej platformie E-GMP, która pozwoliła przesunąć koła do narożników nadwozia i wygospodarować miejsce tam, gdzie jest ono najważniejsze, czyli dla pasażerów. A bagażnik? Jest on również imponujący – 435 litrów w hatchbacku i aż 490 litrów w wersji fastback.

Elektryczny hatchback EV4 – moc, zasięg i błyskawiczne ładowanie
Pod maską (a raczej w podłodze) kryje się technologia, która powinna uspokoić nawet największych sceptyków elektromobilności. Każda Kia EV4 napędzana jest silnikiem o mocy 204 KM, który zapewnia dynamiczne osiągi (od 7,4 do 7,8 s do 100 km/h). Do wyboru mamy dwa akumulatory czwartej generacji:
- Akumulator 58,3 kWh – idealny do miasta i na krótsze trasy,
- Akumulator 81,4 kWh – oferujący imponujący zasięg do 625 kilometrów (WLTP) w wersji hatchback!
To nie koniec dobrych wiadomości. Dzięki architekturze 400V i zoptymalizowanej krzywej ładowania, uzupełnienie energii od 10% do 80% zajmuje zaledwie około 30 minut. To mniej więcej tyle, ile trwa wypicie kawy i zjedzenie kanapki na stacji.
Kia jest tak pewna swojej technologii, że poddała akumulatory ekstremalnym testom, w tym na legendarnej Północnej Pętli toru Nürburgring. Wynik? Po 10 000 km morderczej jazdy zachowały one 95% swojej pierwotnej pojemności. To daje poczucie spokoju, które marka przypieczętowuje nową, wydłużoną gwarancją na baterię: 8 lat lub 160 000 km, z gwarancją zachowania co najmniej 70% pojemności.
Cennik Nowej Kia EV4. Ile kosztuje przyszłość motoryzacji?
Przejdźmy do kluczowej kwestii, czyli pieniędzy. Cennik nowej Kia EV4 został skalkulowany niezwykle atrakcyjnie, zwłaszcza biorąc pod uwagę oferowaną technologię i wyposażenie.
- Kia EV4 Hatchback startuje od 173 900 zł za bogato wyposażoną wersję Air z mniejszym akumulatorem,
- Kia EV4 Fastback jest dostępna od 192 900 zł w wersji Earth,
- najwyższa wersja GT-Line to wydatek odpowiednio 230 900 zł (Hatchback) i 237 900 zł (Fastback).
A teraz najważniejsze, ponieważ po uwzględnieniu rządowej dopłaty z programu „Mój Elektryk” (limit do 225 000 zł), ceny stają się jeszcze bardziej kuszące. Realnie, za kierownicą nowej EV4 możemy usiąść, wydając znacznie mniej, a to już jest istotny argument do zakupu tego samochodu.
Technologia i komfort, czyli wnętrze jak z filmu science-fiction
Wsiadając do EV4, czujemy się, jakbyśmy przenieśli się w przyszłość. Dominującym elementem jest gigantyczny, 30-calowy panoramiczny panel, składający się z trzech ekranów: cyfrowych zegarów (12,3”), panelu klimatyzacji (5,3”) i centralnego ekranu multimediów (12,3”). Jakość obrazu i płynność działania robią ogromne wrażenie.
To jest prawdziwe centrum rozrywki na kołach. Dzięki zdalnym aktualizacjom (OTA) i dostępowi do aplikacji takich jak YouTube, Netflix czy Disney+, każdy postój na ładowarce może zamienić się w seans filmowy. Specjalny „tryb teatralny” optymalizuje dźwięk z opcjonalnego systemu Harman Kardon, oraz oświetlenie nastrojowe i ustawienia ekranu.
Nie zapomniano także o komforcie. Fotele z funkcją relaksu, cyfrowy kluczyk w smartfonie (Digital Key 2.0), wyświetlacz Head-up Display czy pompa ciepła (w wyższych wersjach) to są elementy, które definiują klasę premium. A wszystko to jest podane w intuicyjnej formie, łączącej dotykowe ekrany z fizycznymi przyciskami do najważniejszych potrzebnych funkcji.

Przegląd wyposażenia i dostępność
Kia EV4 debiutuje w Polsce w kilku bogatych wersjach wyposażenia:
- Wersja Air – już w standardzie oferuje m.in. 7 poduszek, aktywny tempomat, potrójny panoramiczny wyświetlacz, reflektory LED i system bezkluczykowy,
- Wersja Earth – dokłada m.in. monitorowanie martwego pola, podgrzewane fotele i kierownicę oraz technologię V2D (możliwość zasilania urządzeń zewnętrznych),
- Wersja Business Line – to już prawdziwy luksus z adaptacyjnymi światłami LED, elektrycznie sterowanymi fotelami, pompą ciepła i wyświetlaczem HUD,
- Wersja GT-Line – czyli topowa wersja ze sportową stylistyką, systemem kamer 360°, wentylowanymi fotelami z funkcją relaksu, zdalnym parkowaniem i nagłośnieniem Harman Kardon.
Pierwsze egzemplarze w obu wersjach nadwoziowych pojawią się w polskich salonach już we wrześniu tego roku. Co ciekawe, przeznaczony na rynek europejski elektryczny hatchback EV4 będzie produkowany na Słowacji, co z pewnością ucieszy zwolenników aut „made in Europe”.
Czy to samochód, na który czekaliśmy?
Kia EV4 to powiew świeżości, którego polska elektromobilność potrzebowała. Łączy w sobie odważny design, przełomową technologię, ogromną przestronność i co najważniejsze – robi to w cenie, która stawia pod murem wielu konkurentów, także tych spalinowych. Jest to samochód kompletny, który nie wymaga od kierowcy żadnych kompromisów. Jeśli to jest przyszłość motoryzacji, to ja jestem na tak. Wizyta w salonie i jazda próbna wydają się absolutnie obowiązkowe.
Źródło: Kia