Spis treści Show
Motoryzacja płynie na fali, której niemal cała uwaga skupia się na bateryjnych samochodach elektrycznych (BEV). Mało kto zauważa wodór, który pozostaje cichym, ale niezwykle intrygującym graczem. W Korei natomiast pokazał swoje najnowsze dzieło jakim jest nowy Hyundai Nexo 2026. To dojrzały, potężny i zdumiewająco praktyczny SUV, który dzięki swojej technice, każe nam na nowo zdefiniować pojęcie „zeroemisyjnej mobilności”. I właśnie o to chodzi!
Wodorowy Hyundai Nexo z mocą, której nikt się nie spodziewał
Pierwsza generacja Nexo była pionierem, ale bądźmy szczerzy – brakowało jej trochę „pazura”. Hyundai wyciągnął jednak wnioski i całkowicie przeprojektował napęd. I to jak!
Sercem zmian jest nowy system elektroniki mocy (PE), który podwaja moc baterii (z 40 do 80 kW). Współpracuje on z wydajniejszym stosem ogniw paliwowych o mocy 110 kW.
Efekt? Całkowita moc systemowa wzrosła ze 135 kW do imponujących 190 kW.
Co to jednak oznacza na drodze? To proste, wodorowy Hyundai Nexo wreszcie stał się dynamiczny. Sprint od 0 do 100 km/h zajmuje teraz zaledwie 7,8 sekundy (wobec 9,2 s poprzednio) i to już nie jest tylko ekologiczny środek transportu, ale maszyna, która daje radość z wyprzedzania i pewność na autostradzie.

Zasięg i praktyczność, czyli koniec kompromisów?
A teraz argumenty, które mogą wstrząsnąć rynkiem BEV.
- zasięg – 826 kilometrów według WLTP. Tak, dobrze czytacie. Ponad osiemset kilometrów na jednym tankowaniu,
- tankowanie – tylko 5 minut. To nie jest literówka. Pięć minut i jedziemy dalej.
Zdecydowanie są to parametry, o których większość „elektryków” może na razie tylko pomarzyć. Hyundai poprawił też gęstość magazynowania wodoru (teraz 6,69 kg), nie zabierając przy tym przestrzeni w kabinie. Poprawiono nawet działanie samochodu w niskich temperaturach dzięki funkcji „Wake Up”, która zapobiega zamarzaniu systemu.
Ale prawdziwą bombą, szczególnie dla Europejczyków, jest informacja, której nikt się nie spodziewał. Nowy Hyundai Nexo 2026 będzie mógł ciągnąć przyczepę o masie do 1000 kg. To pierwszy FCEV (pojazd na ogniwa paliwowe) z taką funkcjonalnością. Widzimy, że nagle ten miejski SUV Hyundai Nexo staje się pełnoprawnym, wszechstronnym autem rodzinnym. I to jest to!
Nowy Hyundai Nexo 2026 to „Sztuka Stali” i kokpit z przyszłości
Nexo 2026 zrywa z wizerunkiem grzecznego eko-auta. Nowy język projektowania „Art of Steel” (Sztuka Stali) nadaje mu solidności i wyrafinowania. Wprowadzono charakterystyczne lampy „HTWO” i rozpoznawalne „4 kropki” (DNA Hyundaia), które sprawiają, że wygląda nowocześnie i… drogo.
Przejdźmy zatem do wnętrza, a tu już czeka czysta technologia premium:
- kokpit ccNC – dwa zakrzywione ekrany o przekątnej 12,3 cala,
- dźwięk – system audio Bang & Olufsen z 14 głośnikami,
- komfort – fotele relaksacyjne premium z podnóżkami w pierwszym rzędzie,
- przestrzeń – auto jest dłuższe, szersze i wyższe. Bagażnik (z pojemnością do 993 litrów) mieści teraz cztery torby golfowe.
Oczywiście, na pokładzie jest wszystko, czego oczekujemy od nowoczesnego auta: bezprzewodowy Apple CarPlay/Android Auto, aktualizacje OTA, wyświetlacz HUD, a nawet funkcja V2L (Vehicle-to-Load), pozwalająca zasilać urządzenia zewnętrzne prosto z baterii auta. Mamy zatem wszytsko co potrzebne w nowoczesnym aucie.
Jazda w ciszy, komfort i inteligentna technologia
Inżynierowie Hyundaia skupili się również na tym, by jazda Nexo była także doświadczeniem premium. W samochodzie zastosowano technologię aktywnej redukcji hałasu (ANC-R) oraz specjalne opony pochłaniające dźwięk. Efekt? W kabinie ma być absolutnie cicho, nawet na nierównych drogach.
Za pewność prowadzenia odpowiada system e-Handling, który kontroluje moment obrotowy silnika, poprawiając przyczepność i stabilność w zakrętach. Nowością jest też Inteligentny System Regeneracji (SRS), który wykorzystuje dane z nawigacji i radarów, aby automatycznie dostosować siłę hamowania odzyskowego, np. przed fotoradarem czy zbliżając się do innego pojazdu.

Miejski SUV Hyundai Nexo jest gotowy. A świat?
Muszę przyznać, że nowy Hyundai Nexo 2026 robi piorunujące wrażenie. To już nie jest tylko ciekawostka technologiczna dla garstki entuzjastów, lecz w pełni dojrzały, dynamiczny, niesamowicie praktyczny i luksusowo wyposażony SUV, który w codziennym użytkowaniu (dzięki zasięgowi i czasowi tankowania) wygrywa z większością aut elektrycznych.
Hyundai udowadnia, że traktuje wodór śmiertelnie poważnie i ma pozycję lidera w tej technologii. Model Nexo to pokaz inżynierskiej siły.
Pozostaje oczywiście jedno, fundamentalne pytanie – co z infrastrukturą? Samochód jest gotowy, i to w 110 procentach. Emituje tylko wodę, oferuje świetne osiągi i potrafi pociągnąć przyczepę. Problem w tym, że w Polsce (i większości Europy) stacji tankowania wodoru wciąż jest jak na lekarstwo.
Hyundai wykonał swoją pracę i stworzył pojazd, który wyprzedza swoje czasy, a jednocześnie jest gotowy na „tu i teraz”. Teraz ruch należy do reszty świata – do rządów i koncernów energetycznych, byśmy mieli możliwość tankowania bez obaw. Jeśli to się uda, to ja jestem absolutnie na tak.
Źródło: NetCarShow